Katedra Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła w Zamościu

Kościół Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła to zabytek wyjątkowy na skalę Polski

zobacz prezentację …

           Kolegiata zaprojektowana przez wybitnego włoskiego architekta – Bernarda Morando – i ufundowana przez Jana Zamoyskiego – kanclerza i hetmana wielkiego koronnego, a ponadto wszechstronnie wykształconego w duchu humanizmu mecenasa sztuki – stanowiła ważną część olbrzymiego i genialnego w swej idei przedsięwzięcia, jakim było wybudowanie miasta idealnego. Miasta zaprojektowanego zgodnie z doskonałymi teoriami epoki włoskiego Odrodzenia i z umiłowaniem dla proporcji, i nieograniczonego dawną zabudową średniowieczną. Takim miastem w swych pierwotnych założeniach był Zamość. A świątynia idealnie wpisywała się w jego zabudowę, stanowiąc piętnastokrotne pomniejszenie jego wymiarów i odpowiadając jego układowi przestrzennemu.

           W 1578 r. rozpoczęto budowę kościoła. Pomimo, iż w trakcie prac zmarli ojcowie projektu – Bernardo Morando i Jan Zamoyski – udało się zrealizować ten niespotykany nigdzie indziej w kraju zamysł. Świątynię konsekrowano w 1637 r. Jest ona poświęcona pamięci niezwykłego wydarzenia, jakim było Zmartwychwstanie Pana Jezusa, oraz jego świadka – św. Tomasza Apostoła, który jest patronem nie tylko świątyni, ale i rodu Zamoyskich, miasta Zamościa i Ordynacji Zamojskiej.

          W 1992 r. kolegiata w Zamościu podniesiona została do rangi katedry i od tego czasu stanowi siedzibę utworzonej wówczas diecezji zamojsko-lubaczowskiej.

           Świątynia wybudowana została w charakterystycznym dla regionu stylu renesansu lubelskiego. To posadowiony na planie kwadratu, orientowany budynek w typie bazylikowym, wykonany z kamienia i cegły, od wschodu zamknięty podłużnym, wielobocznie zakończonym prezbiterium. Z zewnątrz ta dwukondygnacyjna budowla zachwyca swym bogatym rysunkiem architektonicznym. Dolna fasada frontowa – szersza i pięcioosiowa – podzielona jest pilastrami, pomiędzy którymi znajdują się łukowato zamknięte, płytkie wnęki okienne. Górna fasada ozdobiona jest pilastrami w porządku jońskim i zwieńczona zdobnym, wysokim szczytem z trójkątnym naczółkiem. Uwagę przyciągają również elewacje boczne z niszami okiennymi zamkniętymi tympanonami i wydzielonymi wolutami oraz dekoracyjny fryz. Do świątyni prowadzą trzy zdobne portale. Główny wita nas kolumnadą w porządku toskańskim, zwieńczoną wychodzącym poza obrys budynku belkowaniem, i zaprasza do zapierającego dech w piersiach wnętrza.

           Wystrój kościoła utrzymany jest w manierystycznym stylu, z domieszką późnorenesansowych i późniejszych detali i dekoracji. Zaraz po wejściu do świątyni nasz wzrok leci w kierunku prezbiterium z bogato zdobionym ołtarzem głównym z 2 poł. XVIII w. Usytuowane w centrum srebrne, rokokowe tabernakulum oraz wizerunek św. Tomasza Apostoła klękającego przed Zmartwychwstałym Jezusem okolone są czterema kolumnami ze złoconymi głowicami. Tę późnobarokową, monumentalną w swym przepychu formę zamykają rzeźby śś. Piotra i Pawła, a zwieńcza rzeźbione przedstawienie spotkania Chrystusa ze św. Tomaszem. Na ołtarzu znajdują się też figury patronów fundatora – śś. Jan Chrzciciel i Jan Ewangelista. Boczne ściany prezbiterium zdobią wielkie obrazy, przedstawiające sceny z życia patrona kościoła, pędzla Jana Kasińskiego, namalowane około 1627 r.

           Oprócz ołtarza głównego, zachwyca również architektura naw. Nawę główną od naw bocznych oddzielają filary arkadowe. Dodatkowo jest ona ozdobiona pilastrami korynckimi, na których opiera się misternie zdobione belkowanie. Nakrywa ją zaś sklepienie kolebkowe z lunetami, z piękną dekoracją sztukatorską w motywy geometryczne. Podobnym sklepieniem przekryte są nawy boczne. Naprzeciwko ołtarza, w nawie głównej, znajdują się monumentalne, 25-głosowe organy z końca XIX wieku.

           Na osobną uwagę zasługują znajdujące się w kościele kaplice. Osiem z nich przylega do naw bocznych (po cztery z każdej strony), od których oddzielają je zdobne arkadowania. Dwie pozostałe znajdują się po obu stronach prezbiterium, przy czym jedna z nich jest dziś zamurowana i mieści się tam obecnie zakrystia.

            Najważniejszą kaplicą jest kaplica Zamoyskich pw. Przemienienia Pańskiego, zwana inaczej ordynacką. Tutaj znajduje się płyta nagrobna założyciela Zamościa, Ordynacji Zamojskiej i fundatora kolegiaty – Jana Zamoyskiego – wykonana z czarnego marmuru i ozdobiona złoconymi inskrypcjami, insygniami władzy i herbami. Szczątki Jana spoczywają w podziemnej krypcie pod kaplicą. Oprócz tego stoi tu również marmurowa rzeźba z przedstawieniem Tomasza Franciszka Zamoyskiego – XIV ordynata Zamościa – któremu w przeddzień śmierci pokazuje drogę do nieba przedwcześnie zmarła córka. W ołtarzu głównym z 2 połowy XIX wieku wiszą obrazy Rafała Hadziewicza przedstawiające scenę Przemienienia Pańskiego oraz św. Annę nauczającą Maryję; obok zaś obraz Trójcy Świętej. Poza tym na ścianach kaplicy zobaczyć można dwa portrety namalowane przez Wojciecha Gersona na modłę staropolską, ukazujące Jana Zamoyskiego i jego syna Tomasza. Warte uwagi są również neobarokowe stalle kolatorskie z 1869 r. z epitafiami poświęconymi najwybitniejszym przedstawicielom rodu Zamoyskich. Całość zwieńcza sklepienie bogato ozdobione barokową sztukaterią, wykonaną około 1635 r. przez Jana Baptystę Falconiego.

           Druga ważna kaplica, pw. Matki Bożej Opieki (lub Odwachowskiej, Łaskawej), związana jest z szerzącym się do dziś kultem. W późnobarokowym, XIX-wiecznym ołtarzu znajduje się słynący łaskami obraz z 2 połowy XVIII wieku, przedstawiający Maryję z Dzieciątkiem, autorstwa niesłusznie osadzonego w odwachu więźnia. Kawałkiem znalezionego węgla namalował on na drzwiach celi wizerunek, który w efekcie jego żarliwej modlitwy o wstawiennictwo miała otoczyć boska światłość. Od tego czasu obraz – który przeniesiono do kościoła – ściągał rzesze wiernych. Doznawali oni wielu łask, czego pamiątką są liczne wota błagalne i dziękczynne, jakie zgromadzono w kaplicy. Dzisiejsza wersja cudownego wizerunku nie przypomina oczywiście tego pierwotnego, nakreślonego węglem. Przez lata był on bowiem wielokrotnie przemalowywany i upiększany. Niemniej jednak do dziś sanktuarium Matki Bożej Odwachowskiej otoczone jest przez mieszkańców Zamościa szczególnym kultem.

           Oprócz tych dwóch opisanych kaplic w katedrze znajdują się jeszcze: kaplica Różańcowa (Bractwa Różańcowego), Infułacka, Relikwii, Świętej Trójcy, Akademicka, Zwiastowania NMP (Bractwa Literackiego) i Chrystusa Ukrzyżowanego. Każda z nich jest bardzo ciekawym obiektem, poświęconym innej postaci czy wydarzeniu. Znajdują się w nich cenne dzieła sztuki, piękne ołtarze i obiekty o szczególnej wartości historycznej i religijnej, jak np. relikwie św. Tomasza Apostoła czy skrawek szaty NMP.

           Warto wspomnieć również o dwóch budowlach znajdujących się w otoczeniu kolegiaty. Pierwszą z nich jest zabytkowa, późnobarokowa dzwonnica projektu Jerzego de Kawe, wybudowana w 2 połowie XVIII wieku na miejscu poprzedniej – drewnianej. Znajdują się w niej trzy dzwony: „Jan” z XVII wieku oraz „Wawrzyniec” i „Tomasz” z XVIII wieku. Nazwy dzwonów pochodzą od imion ich fundatorów. Drugim budynkiem jest XVI-wieczna Infułatka, czyli dom dziekanów zamojskich, do której prowadzi wspaniały, zdobiony płaskorzeźbami, barokowy portal. Obecnie mieści się tu Muzeum Sakralne Katedry Zamojskiej z licznymi cennymi zabytkami, nawiązującymi do historii sąsiedniej katedry.

           Na przestrzeni czasu wspaniała kolegiata ulegała modernizacjom. Najsilniej echem odbiła się w historii przebudowa z okresu zaborów, dokonana na rozkaz księcia Konstantego. Była ona jednym z etapów przekształcania Zamościa w twierdzę. Celem dokonanych wówczas zmian było przede wszystkim zatarcie śladów świetności rodu Zamoyskich. Efektem zaś – zniekształcona bryła kościoła, którą znacznie obniżono, zniszczenie lub przykrycie wielowarstwową zaprawą wapienną pieczołowicie dopracowanych detali architektonicznych i elementów konstrukcyjnych, likwidacja niektórych elementów wyposażenia świątyni, nadanie nowego stylu budowli. Na szczęście podjęto wiele prób zrekonstruowania historycznego wyglądu tego wyjątkowego zabytku, co w dużym stopniu się udało i dziś możemy podziwiać niepowtarzalną świetność katedry zamojskiej.

                                                                 Opracowała Justyna Kozłowska