pseudonimy: Ambroży Korczbok Rożek, Doktor Lubelski, dobry towarzysz

(1505 II 5 Żórawno/Żurawno nad Dniestrem – 1569 jesień Rejowiec)

poeta, prozaik, tłumacz, nazwany "ojcem piśmiennictwa polskiego"

          Urodził się w dość zamożnej rodzinie niepiśmiennego szlachcica Stanisława, wdowca, i Barbary Herburt (1480-1550, córka Piotra Herburta, wnuczka Jana Herburta z Odnowa, prawnuczka Frydrusza z Chlipel) - wdowy po dziedzicu Żurawińskim, która przedtem poślubiła około 1500 Balcera Dąbrowskiego. Jej synem z trzeciego małżeństwa, zawartego ze Stanisławem Reyem był właśnie późniejszy pisarz Mikołaj Rej.

 „Tym razem Herburtówna urodziła orła, pod którego skrzydłem rozwinąć się miała literatura narodowa polska i który ważył się na loty wysokie, jakich nikt przed nim podjąć się nie ośmielił”.

Stanisław Wasylewski Rej z Nagłowic Lwów

          Początkowe nauki pobierał w Skalmierzu (dzisiejszy Skalbmierz) w latach 1514 – 1516, następnie we Lwowie (1516 – 1518), w 1518 został studentem Akademii Krakowskiej, gdzie poznał co to dobre towarzystwo, lecz już po roku powrócił do rodzinnego Żórawna.

         W 1525 ojciec wysłał go na dwór wojewody sandomierskiego Andrzeja Tęczyńskiego, z rodziny Rejowej prababki, gdzie został jego sekretarzem.

         Przez kilka lat zdobywał ogładę towarzyską, poznawał łacinę, uczył się stylistyki, ortografii i przede wszystkim dużo czytał - „Czytanie wielka roskosz” - powie.

         W 1529, po śmierci ojca, objął spadek na dobrach w województwach krakowskim i ruskim i zajął się gospodarstwem.

         W 1530 poślubił majętną Zofię Kościeniówną z Sędziszowa - siostrzenicą arcybiskupa lwowskiego Andrzeja Boryszewskiego, który kupił krewnym wiele dóbr ziemskich.

 Bo co jest piękniejszego, gdy żona poczciwa

Cnotliwemu mężowi zawżdy wierna bywa,

A mąż też zasię strzeże swojej powinności.

A kto by się napatrzył takowej miłości!

Ano za nimi chodzą nadobne dziateczki,

Nie inaczej, by piękne pod drzewkiem kwiateczki.

          Miał z nią trzech synów (Mikołaja – był rotmistrzem wojsk koronnych, walczył ze swą rotą (150 żołnierzy) w bitwach Litwinów o Inflanty, ożenił się z córką wojewody litewskiego, Krzysztofa – był stolnikiem lubelskim, dworzaninem króla Zygnubta III, posłem, odziedziczył Rejowiec, linia jego potomków trwa do dziś, Andrzeja – był sędzią i posłem, został dziedzicem Nagłowic i Okszy) i pięć córek (Annę, Dorotę, Bogumiłę, Elżbietę i Barbarę).

         Dzięki małżeństwu spowinowacił się z Sienickimi, objął dobra ziemskie (w chełmskiem) i sumy na królewszczyznach wniesione w posagu przez Zofię, której był plenipotentem.

         Stale powiększał swój majątek. Dokonywał licznych transakcji: kupował, sprzedawał, zamieniał, pożyczał, wydzierżawiał i często się procesował z sąsiadami, głównie o granice, zalewanie łąk, niszczenie grobli, był również okładany klątwami za niepłacenie dziesięcin. Przez dziesięć lat walczył z opactwem w Jędrzejowie o stawy rybne. Nie cofał się przed najazdami na sąsiadów, rozkopywaniem kopców granicznych czy wycinką lasu, długotrwały spór, niemal wojnę podjazdową o zaoraną miedzę i zabrane zboże z młyna prowadził z sędzią ziemskim Andrzejem Hańskim.

          W chełmskiem ulokował pierwsze swe miasto Rejowiec. Otrzymał spadek po zmarłym bezdzietnie stryju, z nieznanych bliżej powodów stolnik lubelski Paweł Bystram uczynił Reja swoim spadkobiercą, co pozwoliło pisarzowi wzbogacić się o kolejne dobra i wójtostwo urzędowskie. Został opiekunem dzieci i dóbr powinowatego Piotra Boratyńskiego, wystarał się także o przywilej na lokowanie miasta Okszy (Oksy), był dzierżawcą i wydzierżawiał liczne dobra, chętnie przyjmował darowizny (zwłaszcza królewskie), starał się o nadania ziem, rozwijał gospodarkę rybną, hodowlę, browarnictwo, spławiał drzewo, pobierał część z myta chełmskiego, kupił domy w Lublinie i Krakowie.

          Jego miejsce zamieszkania w Krakowie w latach 1541 – 1569 było okryte tajemnicą aż do roku 1892, kiedy to udało się ustalić, że mieszkał on w przekazanym mu przez Annę Odrowążową dworze przy ul. Grodzkiej. Obecnie stoi tam kamienica nr 60, którą wzniesiono na pustym placu w roku 1871.

         Jeszcze przed śmiercią wystarał się o zatwierdzenie dożywocia królewszczyzn dla siebie i swego syna Krzysztofa.

          Król Zygmunt Stary podarował mu majątek Temerowka za polski przekład psałterza. Król Zygmunt August w uznaniu jego zasług obywatelskich oddał mu w dożywocie wieś Dziewięciele.

          Rej, który na początku drogi objął majątek składający się z dwóch całych wsi i części w pięciu innych, u schyłku życia posiadał 17 wsi, 6 części, 2 miasteczka, domy w miastach, królewszczyzny i dzierżawy.

         Żył w niezgodzie niemal z wszystkimi sąsiadami, a z ostatnich 15 lat życia pisarza zachowało się w księgach sądowych około 500 zapisów różnych spraw.

        Brał udział w życiu politycznym, wielokrotnie był posłem na sejm, ciesząc się dużym autorytetem. Popierał szlachecki ruch egzekucyjny zmierzający do oddania zagarniętych dóbr królewskich.

         Był głośnym działaczem obozu reformacji religijnej, często uczestniczył w synodach kalwińskich, zakładał w swoich dobrach zbory i szkoły, za co był ostro zwalczany przez Kościół katolicki.

          Przez katolików, którzy wypominali mu profanację kościołów, wypędzanie księży katolickich i prześladowanie zakonników nazywany był szatanem rozwiązanym, smokiem z Okszy, Sardanapalem Nagłowskim.

          Podróżując do swoich majątków w ziemi chełmskiej i lubelskiej, często zatrzymywał się przejazdem w Lublinie, gdzie utrzymywał stosunki z tamtejszym lekarzem Adrianem Brandenburczykiem (jego nazwiska użył jako pseudonimu, przygotowując wydanie „Figlików”).

          W 1569 nie był już posłem, ale żywo interesował się obradami sejmu, które odbywały się na lubelskim Zamku. W styczniu 1569 r. posłowie zasięgali jego rady w sprawie metody postępowania z opornymi Litwinami. W prywatnych rozmowach rozwijał swój projekt elekcji króla przez reprezentację, odmienny od demagogicznego projektu Jana Zamoyskiego.

          W swoich pismach wspierał energicznie reformację np. w popularnym zbiorze kazań Postylla Pańska (1557) i komentarzu do biblijnej księgi Apokalipsis (1565). Dokonywał licznych przeróbek dzieł autorów zagranicznych i starożytnych (Cyceron, Seneka), nadając im dydaktyczną wymowę. Sięgał także po wzorce średniowieczne, które unowocześniał, np. misteryjny Żywot Józefa (1545) i moralitetowy Kupiec (1549).
Wiele uwagi poświęcał przemianom społecznym w Polsce, m.in. w
Krótkiej rozprawie... (1543), Zwierciadle (1568). W Wizerunku własnym człowieka poczciwego (1558), przeróbce dzieła włoskiego humanisty M. Palingeniusa, ukazał obraz świata ziemiańskiego, a także chłopskiego z punktu widzenia humanisty cieszącego się życiem i traktującego je z humorystycznym dystansem.

          W jego twórczości Lublin nie odegrał prawie żadnej roli, tylko w Zwierzyńcu (1562) trzy epigramaty poświęcił dygnitarzom lubelskim: wojewodzie Andrzejowi Tęczyńskiemu, kasztelanowi Florianowi Zebrzydowskiemu i staroście Janowi Tęczyńskiemu:

 Wojewoda lubelski.
Ten u dwora i w służbach Pospolitej rzeczy

Rycerski stan zawżdy miał na osobnej pieczy:
I szczęście, które zawżdy swe figle umiało,

Nieźle mu czasem w prawdzie w tym więc pomagało.

Więc go Pan Bóg i synmi tak obdarzył k'temu.
Że się ich wychowanie podoba każdemu;

A snadź Pan Bóg łaską swą nam kiedy nagrodzi.

Na czym nam po ty czasy snadź po części schodzi.

 

 Kasztelan lubelski, Zebrzydowscy.

Zebrzydowskim fortuna zawsze folgowała.

Wiec nie wiem, by dobra myśl jej nie przekażała;
Bo Polaka zwycięży układnością każdy,

Gdyż więc drugi tytułom nie rozumie zawżdy.
Leczby to już prywata szukać po jednemu,

Kiedy mogą być godni k'stanowi każdemu.
Wolałbych, by służyli Pospolitej rzeczy.

Gdyż je Bóg, dzieląc rozum, miał na dobrej pieczy.

 

 Jan Tęczyński, starosta lubelski.

Augustyn miedzy dziwy przedniejszemi świata

Pisze: młodego człeka, dziw nawiętszy, lata,
Które jako marcowe dni, każdej godziny

Mieszają się, a zawżdy złe o nieb nowiny.
Tedyć jeszcze więtszy dziw, kto swojej młodości

Umie znaleść wędzidło na ty odmienności.
Patrzże na to cne panie, tego Tęczyńskiego,

Stare cnoty i sprawy znajdziesz w leciech jego.

           Był pisarzem wszechstronnym i niezwykle płodnym. Jednak mimo wielu wydań i wznowień tylko część pism zachowała się do dzisiaj. Pisał wyłącznie w języku polskim, świadomie realizując renesansowy postulat rozwoju języka narodowego. Autor najsłynniejszego powiedzenia:

A niechaj narodowie wżdy postronni znają,

Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają!.

          Powrócił triumfalnie do pamięci literackiej dzięki Prelekcjom paryskim Adama Mickiewicza. W wieku XIX powstało wiele studiów poświęconych jego osobie i twórczości. W 1895 ukazała się obszerna monografia Stanisława Windakiewicza Mikołaj Rej z Nagłowic.

         W 1905 uroczyście obchodzono 400-lecie urodzin pisarza. Odbył się z tej okazji zjazd literacki, wydano księgę jubileuszową Z wieku Mikołaja Reja. Aleksander Bruckner opublikował cenną monografię Mikołaj Rej. Studium krytyczne. W 1969 równie uroczyście, na licznych sesjach naukowych obchodzono 400-lecie jego śmierci. Ukazał się m.in. tom prac Mikołaj Rej. W czterechsetlecie śmierci (1971). Od 1953 w Bibliotece Pisarzów Polskich zaczęły wychodzić kolejne tomy Dzieł wszystkich.

Źródła:

Bruckner Aleksander, Mikołaj Rej. Człowiek i dzieło. Lwów 1922

Wachowicz Barbara, Siedziby wielkich Polaków. Tom I, Warszawa 2013

Wasilewski Stanisław Rej z Nagłowic, Lwów 1934

http://culture.pl/pl/tworca/mikolaj-rej dostęp 9 XII 2013